Bez pączka ani rusz. Dziś Tłusty Czwartek, rozpoczynający ostatni tydzień karnawału. Czas dozwolonego obżarstwa, zabawy i niewypominanej przez nikogo burzy kalorii. Zgodnie z przesądem, jeśli ktoś nie zje dziś ani jednego pączka, w przyszłości nie będzie mu się wiodło.
Historia Tłustego Czwartku sięga średniowiecza, początkowo hucznie obchodzono jedynie wtorek poprzedzający Środę Popielcową. Z czasem jednak postanowiono mieć zapusty dłużej, stąd czwartek.Najpopularniejsze potrawy dziś to pączki i faworki ( w niektórych rejonach Polski zwanych chrustem ), niegdyś była to słonina, boczek i mięso, oczywiście sute zapijane wódką.
Z mięsa na rzecz pączków zrezygnowana pod koniec XVIII wieku. Niezdrowe, tłuste, pączki idealnie wpasowały się do czwartkowego menu. W religijności ludowej są potrawą poświęconą zmarłym.
Ciasto miało symbolizować życie doczesne, a nadzienie osłodę dla pobytu duszy w zaświatach
Dzisiaj dieta nie obowiązuje. W ostatni czwartek karnawału objadamy się słodkościami i urządzamy zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz