niedziela, 13 kwietnia 2014

Polinezyjskie noni.


Ciekawostki mieszkańców Tahiti na temat noni


Na Polinezji każde małe dziecko zna walory noni i wie, że noni to drzewko oraz owoc leczniczy.
Z łatwością opowiadają historie ludzi chorych na raka, którym sok z owocu noni pomógł w wyzdrowieniu.

Dla mieszkańca Tahiti jest oczywiste, że sok z noni łagodzi lub nawet cofa wiele chorób jak np. alergia, cukrzyca, reguluje ciśnienie, podnosi odporność, działa w przypadku chorób pasożytniczych (wirusy, bakterie, grzyby i robaki), a w wypadku wielu osób chorych na nowotwór, choroba cofnęła się całkowicie. Noni oczyszcza krew i narządy wewnętrzne naszego organizmu, neutralizuje toksyny, przywraca w nim równowagę tzw. homeostazę. Dzięki właściwościom poprawiającym nasze zdrowie, ratującym nawet życie, owoc noni stał się niekwestionowanym królem wśród owoców leczniczych na całym świecie.

Drzewka w sadzie noniowym

Drzewka rosną same bardzo szybko, gdyż ziemia na Polinezji jest bogata we wszelkie składniki odżywcze i sole mineralne.Zbiory odbywają się już z 9-miesięcznych krzaczków od posadzenia.
Plantatorzy nie widza potrzeby inwestowania dodatkowych kosztów w utrzymaniu drzewek - noni wciąż i wszędzie bujnie rodzi owoce, gdyż ma pod dostatkiem promieni słonecznych, odpowiednią temperaturę do wzrostu oraz dużo wody ( deszcz pada tu kilka razy dziennie).

NONI rośnie wszędzie na Polinezji Francuskiej gęsto i na dziko. Drzewa noni żyją dłużej niż człowiek. Na Tahiti mówi się nawet o tym, iż żyją do 200 lat. Są bardzo łatwe w hodowli, gdyż bujnie rosną na żyznej wulkanicznej ziemi polinezyjskich wysp.Nie ma zatem potrzeby ochronnych oprysków czy też nawożenia tak jak robi się to u nas z wieloma roślinami w sadzie. Z uwagi na silne olejki fitocydowe, żadne pasożyty
nie atakują drzewek ani owoców noni.

Zapach i smak ''serowego'' owocu

Przez przykry zapach i smak dojrzałych owoców, noni nazywany jest potocznie ''owocem serowym''. NONI zjada się tu w postaci pieczonej - można posolić do smaku. Piękne duże liście bogate w chlorofil, sparza  się wodą i dodaje do sałatki.

Już wiesz, że drzewka noni są bardzo płodne. Ale czy wiesz, że zbiera się z nich owoc już co 2 tygodnie czyli aż 24 razy w roku?

Woda noniowa z wyciskanego owocu noni jako sok pasteryzowany

Owoc noni jak każdy inny, zawiera w swoim składzie duże ilości wody - przyjmuje się, że od 80 do 85% wody, a reszta to pozostała masa owocu czyli miąższ i pestki. Jeśli sok noni nie zwierałby wody nie byłby sokiem lecz proszkiem noniowym. Owoc noni zawiera dużo wody w swoim składzie, a tylko niewielką część stanowi miąższ owocu i liczne pestki czyli 10-15% owocu. Zatem sok noni równiez będzie zawierał dużo wody ''noniowej''. Na światowym rynku jest wiele znacznie tańszych - wyciskanych soków noni czyli tych bez miąższu owocu oraz bez cennych składników pestek. Powoduje to, że ich działanie jest znacznie słabsze, a dawka  profilaktyczna musi być znacznie większa, niż soku z całego owocu.

W przetwórni wyciskanego soku noni w praktyce wykorzystuje się miąższ i liczne pestki obecne w owocu noni. Robi się z nich kremy nawilżające, szampony i mydełka z miąższu noni. Z olejku pestek noni produkuje się np. dla suchej i spieczonej słońcem skóry ''masło noniowe''. Masło z olejku pestek  noni koi ból, pieczenie i swędzenie skóry. Z pestek noni produkuje się olejki lecznicze oraz probiotyki o silnym działaniu regeneracyjnym dla organizmu oraz pobudzającym układ obronny.

Magazyn ''Nexus ''; nowe czasy'',  w artykule: ''NONI '' TROPIKALNY LEK NA LICZNE CHOROBY'' szczerze wyraził swoje zdanie  na temat owocu noni i jego pasteryzacji pisząc:
''Jednakże pasteryzacja zabija enzymy, zaś pewne enzymy zawarte w noni  uważa się za jego najbardziej czynną i zdrowotną część.''

Od kilku lat można śmiało opowiadać o leczniczych właściwościach wielu roślin. Wcześniej z chęci
całkowitego zniszczenia korzeni i kultury ludów Polinezji, kolonizatorzy - urzędnicy i duchowni kościoła - nie pozwalali na czczenie ''świętych'' roślin, do których należało również NONI - to było karalne.

Na Polinezji Francuskiej od setek lat rdzenni mieszkańcy dobrze znali cenne walory lecznicze "świętego drzewa" i jego owocu - NONI. Polinezyjczycy nazywali owoc ''No-ni".

W języku polinezyjskim znaczy to: ''wmieszać w coś''.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Oceń stan swojego zdrowia - dieta