Czasami mówi się, że po jedzeniu odczekać należy co najmniej dwie godziny. Czas ten wydłużany jest dodatkowo jeśli wybieramy się na basen. Tak naprawdę jednak najważniejszy jest tutaj skład danego posiłku. To jak długo poszczególne jego składniki zalegać będą w żołądku i podlegać będą w nim procesom trawienia.
Nasz organizm działa na zasadzie wzajemnych oddziaływań na siebie poszczególnych narządów i układów. Czasem to działanie wyklucza jeden narząd, na rzecz innego. Część ciała, która akurat zmuszona jest do intensywnej pracy wynikającej czy to z trawienia pokarmu czy z treningu, potrzebuje zwiększonej ilości tlenu oraz składników odżywczych. Dostarczone muszą one zostać do każdej jego komórki wraz z krwią. Zjawisko to zgodne jest z zasadą, iż najlepiej działa ta część ciała, która jest najlepiej ukrwiona.
W związku z tym, po posiłku, podczas trawienia, to układ pokarmowy, a przede wszystkim żołądek są narządami, do których krew tłoczona jest w zwiększonej ilości.Dzieje się to na skutek rozszerzenia włosowatych naczyń krwionośnych tego organu. W tym samym czasie naczynia, które doprowadzają krew do innych narządów znajdują się w stanie lekkiego skurczu. Podobnie podczas treningu to pracujące mięśnie są najlepiej ukrwione. Można powiedzieć, że wszystkie pozostałe organy, w tym układ pokarmowy, znajdują się w stanie uśpienia.
Stąd jeśli trening będzie miał miejsce zbyt szybko po posiłku, kiedy pokarm nie zdąży jeszcze opuścić żołądka, dojść może do nieprzyjemnych bólów brzucha, wymiotów, wzdęć. Zahamowany zostanie wówczas bowiem proces trawienia, gdyż krew z układu pokarmowego odpłynąć będzie musiała do pracujących mięśni.
Tak zatem bardzo istotne jest to, jaki posiłek poprzedzał będzie ćwiczenia. Jeśli będzie to coś lekkostrawnego, trening możemy rozpocząć nawet już po 1 – 1,5 godzinie po posiłku. Jeśli jednak danie które zjedliśmy będzie odznaczało się długim okresem trawienia, czas ten należy wydłużyć. Z tych samych względów również zaraz po zakończeniu ćwiczeń nie należy sięgać po jedzenie. Warto zachować tutaj choćby pół godzinny odstęp czasu.
Nasz organizm działa na zasadzie wzajemnych oddziaływań na siebie poszczególnych narządów i układów. Czasem to działanie wyklucza jeden narząd, na rzecz innego. Część ciała, która akurat zmuszona jest do intensywnej pracy wynikającej czy to z trawienia pokarmu czy z treningu, potrzebuje zwiększonej ilości tlenu oraz składników odżywczych. Dostarczone muszą one zostać do każdej jego komórki wraz z krwią. Zjawisko to zgodne jest z zasadą, iż najlepiej działa ta część ciała, która jest najlepiej ukrwiona.
W związku z tym, po posiłku, podczas trawienia, to układ pokarmowy, a przede wszystkim żołądek są narządami, do których krew tłoczona jest w zwiększonej ilości.Dzieje się to na skutek rozszerzenia włosowatych naczyń krwionośnych tego organu. W tym samym czasie naczynia, które doprowadzają krew do innych narządów znajdują się w stanie lekkiego skurczu. Podobnie podczas treningu to pracujące mięśnie są najlepiej ukrwione. Można powiedzieć, że wszystkie pozostałe organy, w tym układ pokarmowy, znajdują się w stanie uśpienia.
Stąd jeśli trening będzie miał miejsce zbyt szybko po posiłku, kiedy pokarm nie zdąży jeszcze opuścić żołądka, dojść może do nieprzyjemnych bólów brzucha, wymiotów, wzdęć. Zahamowany zostanie wówczas bowiem proces trawienia, gdyż krew z układu pokarmowego odpłynąć będzie musiała do pracujących mięśni.
Tak zatem bardzo istotne jest to, jaki posiłek poprzedzał będzie ćwiczenia. Jeśli będzie to coś lekkostrawnego, trening możemy rozpocząć nawet już po 1 – 1,5 godzinie po posiłku. Jeśli jednak danie które zjedliśmy będzie odznaczało się długim okresem trawienia, czas ten należy wydłużyć. Z tych samych względów również zaraz po zakończeniu ćwiczeń nie należy sięgać po jedzenie. Warto zachować tutaj choćby pół godzinny odstęp czasu.
Dla uzupełnienia utraconych podczas treningu elektrolitów i energii sięgnąć można po coś do picia, choćby po sok owocowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz