W pierwszej kolejności podejrzenia padają na mleko krowie. Dziecko karmione mlekiem sztucznym dostanie mleko sojowe lub mieszankę mlekozastępczą.Mieszanki te nieładnie pachną, są też niesmaczne – niektóre dzieci nie chcą ich pić, ale są też takie, które się nimi zajadają ze smakiem.
Sytuacja się komplikuje, gdy dziecko jest karmione piersią - razem z pokarmem matki dziecko dostaje alergeny, które zjadła jego rodzicielka. W takiej sytuacji lekarze zalecają matce karmiącej przejść na dietę eliminacyjną i unikać najczęstszych alergenów.
Dietę eliminacyjną wprowadza się po to, by organizm 'zapomniał', że dany produkt go uczula (to duże uproszczenie, ale o to w gruncie rzeczy chodzi).
Dieta eliminacyjna polega na tym, że matka karmiąca (i/lub dziecko) odstawia wszystkie podejrzane produkty, a zostawia rzeczy potencjalnie najmniej uczulające. Na efekty diety należy poczekać 2-3 tygodnie – tyle potrzeba, aby organizm oczyścił się z alergenów. Po tym czasie skóra powinna się wygładzić, a wysypka zniknąć. Jeśli jednak zmiany skórne nadal się utrzymują, oznacza to, że dziecko nadal otrzymuje w pokarmie coś, co mu szkodzi lub uczula je coś z powietrza. W takim wypadku należy dalej szukać winowajcy i jeszcze raz przyjrzeć się diecie, ze specjalną dbałością o szczegóły.
Podstawowe alergeny
Do najczęstszych alergenów zaliczamy:
●mleko krowie i jego przetwory
●jajka kurze
●ziarna zbóż zawierające w otoczce gluten
●orzechy, w tym orzechy arachidowe, ziemne, włoskie, a także wiórki kokosowe
●soja i produkty sojowe
●niektóre owoce
●miód
●warzywa
●kakao i czekolada
●ryby, skorupiaki
●konserwanty i barwniki
●zioła
●laktoza
Mleko krowie i jego przetwory
Jeśli podejrzewasz, że Twojemu dziecku szkodzi białko mleka krowiego, nie możecie jeść NICZEGO, co zawiera to białko. Nawet śladowe jego ilości mogą powodować reakcję organizmu i zmiany skórne. Zapomnij o podjadaniu – tylko kęs serniczka, tylko łyk kawy z mlekiem od męża, tylko oblizanie łyżeczki z lodów – wówczas wszelkie wyrzeczenia pójdą na marne, a na efekty diety będziesz czekać dłużej.
Nie wolno Ci jeść jogurtów, serów, masła, śmietany, kefiru, maślanki.
Zamiast masła możesz używać margaryny bezmlecznej - do smarowania może to być Rama Olivio (uwaga, zawiera barwnik - kurkuminę), zielona Finea (uwaga, zawiera lecytynę, najprawdopodobniej sojową), Benecol lub inna – ale koniecznie sprawdź skład (producenci zmieniają skład co jakiś czas, więc warto kontrolnie sprawdzać etykietki). Zwróć uwagę na serwatkę – to też białka mleka.
Rama Olivio - nie należy ona do najtańszych margaryn, ale ma znośny smak i wydaje się dobrze tolerowana przez alergików.
Przy lżejszych postaciach alergii można używać masła sklarowanego. Klarowanie masła polega na oddzieleniu tłuszczu od białka i zebraniu tego białka. Podgrzewa się masło do temperatury ok. 50 st, na wierzch wypływa biała piana – to właśnie jest białko, które należy zebrać i wyrzucić. Uwaga, w tak przygotowanym maśle mogą zostać śladowe ilości białka. Pamiętaj, aby użyć masła dobrej jakości, z dużą zawartością tłuszczu (ponad 82%) i bez zbędnych barwników i dodatków (np. czerwone Łaciate).
Do pieczenia możesz używać margaryny bezmlecznej – np. Maryna. Niestety, ale musisz zrezygnować z kupnych ciast lub pieczonych przez rodzinę/znajomych. Często zarzekają się oni, że nie dodali do ciasta mleka, a potem się okazuje, że dali 'troszeczkę' masła czy margaryny mlecznej lub wysmarowali blachę niedozwolonym tłuszczem.
Do smażenia używaj oliwy z oliwek lub oleju z pestek winogron, dobrze sprawdza się także Planta.
Gdy przeszłam na dietę bezmleczną zaczęłam dokładnie czytać etykietki ze składem produktów. Jakie było moje zdziwienie, gdy zdałam sobie sprawę, w jak dużej grupie produktów jest mleko, serwatka lub kazeina.
Ciasteczka, wafelki, drożdżówki, bułeczki maślane, grahamki, chleb tostowy, lody, czekolada mleczna, cukierki mleczne (w tym krówki, toffi, irysy), gotowe gofry i naleśniki – to wszystko musi zniknąć z Twojej diety oraz diety Twojego dziecka.
Zwróć szczególną uwagę na pieczywo – na pierwszy rzut oka wydaje się bezpieczne, ale lepiej mieć pewność.
Wyeliminowanie słodyczy nie było dla mnie wielkim problemem, - można bez nich żyć :) (zresztą znalazłam parę ciasteczek bez mleka - czerwone Digestive, biszkopty, pierniczki, w chwilach kryzysu ratowałam się paluszkami, chałwą, sezamkami, gorzką czekoladą i suszonymi owocami – jeśli dziecko nie jest uczulone na żadne z tych produktów, nie ma powodu, dla którego miałabyś sobie ich odmawiać).
Problem stanowiły dla mnie dodatki na chleb, a właściwie ich brak - wędliny ciężko zastąpić czymś innym (szczególnie gdy sery też są zakazane). Do większości z nich dodaje się białka mleka lub sojowe, nie mówiąc o konserwantach i ulepszaczach.
W przypadku eliminacji mleka, dobrze też odrzucić całą resztę krowy – czyli wołowinę i cielęcinę. Te rodzaje mięs są często dodawane do kiełbas i pasztetów, więc są one kolejną rzeczą na liście zakazanych produktów.
Najlepiej nastawić się tutaj na własną produkcję wędlin (wbrew pozorom nie jest to takie trudne – można upiec schab lub karkówkę w 'foliowym piekarniku' lub samodzielnie zrobić pasztet). Wyjściem awaryjnym jest sklep z żywnością ekologiczną – można poprosić panie ekspedientki o etykietki z wędlin i znaleźć najbezpieczniejszy produkt.
Podczas pieczenia i gotowania, mleko można często zastąpić wodą, a zupę zagęszczać startym ziemniakiem lub żółtkiem. Możesz też używać mieszanki mlekozastępczej, mleka sojowego lub ryżowego – ale uwaga, mleko to zmienia smak potraw w charakterystyczny sposób.
Możesz spróbować wprowadzić mleko kozie zamiast krowiego – nie zawsze jednak to się udaje – zawarte w nim białka są bardzo podobne do tych krowich i często dzieci się na nie uczulają.
Pamiętaj, że będąc na diecie bezmlecznej musisz uzupełniać wapń. Ale tu możesz wpaść w kolejną pułapkę – dodatki smakowe w wapnie musującym też lubią uczulać.
I jeszcze jedna pułapka – preparaty stosowane przy kuracjach antybiotykowych takie jak Lakcid, Trilac i Lacidofil są produkowane przy użyciu serwatki, więc nie mogą być stosowane u dzieci uczulonych na białko mleka krowiego.
Mleko krowie i jego przetwory
Jeśli podejrzewasz, że Twojemu dziecku szkodzi białko mleka krowiego, nie możecie jeść NICZEGO, co zawiera to białko. Nawet śladowe jego ilości mogą powodować reakcję organizmu i zmiany skórne. Zapomnij o podjadaniu – tylko kęs serniczka, tylko łyk kawy z mlekiem od męża, tylko oblizanie łyżeczki z lodów – wówczas wszelkie wyrzeczenia pójdą na marne, a na efekty diety będziesz czekać dłużej.
Nie wolno Ci jeść jogurtów, serów, masła, śmietany, kefiru, maślanki.
Zamiast masła możesz używać margaryny bezmlecznej - do smarowania może to być Rama Olivio (uwaga, zawiera barwnik - kurkuminę), zielona Finea (uwaga, zawiera lecytynę, najprawdopodobniej sojową), Benecol lub inna – ale koniecznie sprawdź skład (producenci zmieniają skład co jakiś czas, więc warto kontrolnie sprawdzać etykietki). Zwróć uwagę na serwatkę – to też białka mleka.
Rama Olivio - nie należy ona do najtańszych margaryn, ale ma znośny smak i wydaje się dobrze tolerowana przez alergików.
Przy lżejszych postaciach alergii można używać masła sklarowanego. Klarowanie masła polega na oddzieleniu tłuszczu od białka i zebraniu tego białka. Podgrzewa się masło do temperatury ok. 50 st, na wierzch wypływa biała piana – to właśnie jest białko, które należy zebrać i wyrzucić. Uwaga, w tak przygotowanym maśle mogą zostać śladowe ilości białka. Pamiętaj, aby użyć masła dobrej jakości, z dużą zawartością tłuszczu (ponad 82%) i bez zbędnych barwników i dodatków (np. czerwone Łaciate).
Do pieczenia możesz używać margaryny bezmlecznej – np. Maryna. Niestety, ale musisz zrezygnować z kupnych ciast lub pieczonych przez rodzinę/znajomych. Często zarzekają się oni, że nie dodali do ciasta mleka, a potem się okazuje, że dali 'troszeczkę' masła czy margaryny mlecznej lub wysmarowali blachę niedozwolonym tłuszczem.
Do smażenia używaj oliwy z oliwek lub oleju z pestek winogron, dobrze sprawdza się także Planta.
Gdy przeszłam na dietę bezmleczną zaczęłam dokładnie czytać etykietki ze składem produktów. Jakie było moje zdziwienie, gdy zdałam sobie sprawę, w jak dużej grupie produktów jest mleko, serwatka lub kazeina.
Ciasteczka, wafelki, drożdżówki, bułeczki maślane, grahamki, chleb tostowy, lody, czekolada mleczna, cukierki mleczne (w tym krówki, toffi, irysy), gotowe gofry i naleśniki – to wszystko musi zniknąć z Twojej diety oraz diety Twojego dziecka.
Zwróć szczególną uwagę na pieczywo – na pierwszy rzut oka wydaje się bezpieczne, ale lepiej mieć pewność.
Wyeliminowanie słodyczy nie było dla mnie wielkim problemem, - można bez nich żyć :) (zresztą znalazłam parę ciasteczek bez mleka - czerwone Digestive, biszkopty, pierniczki, w chwilach kryzysu ratowałam się paluszkami, chałwą, sezamkami, gorzką czekoladą i suszonymi owocami – jeśli dziecko nie jest uczulone na żadne z tych produktów, nie ma powodu, dla którego miałabyś sobie ich odmawiać).
Problem stanowiły dla mnie dodatki na chleb, a właściwie ich brak - wędliny ciężko zastąpić czymś innym (szczególnie gdy sery też są zakazane). Do większości z nich dodaje się białka mleka lub sojowe, nie mówiąc o konserwantach i ulepszaczach.
W przypadku eliminacji mleka, dobrze też odrzucić całą resztę krowy – czyli wołowinę i cielęcinę. Te rodzaje mięs są często dodawane do kiełbas i pasztetów, więc są one kolejną rzeczą na liście zakazanych produktów.
Najlepiej nastawić się tutaj na własną produkcję wędlin (wbrew pozorom nie jest to takie trudne – można upiec schab lub karkówkę w 'foliowym piekarniku' lub samodzielnie zrobić pasztet). Wyjściem awaryjnym jest sklep z żywnością ekologiczną – można poprosić panie ekspedientki o etykietki z wędlin i znaleźć najbezpieczniejszy produkt.
Podczas pieczenia i gotowania, mleko można często zastąpić wodą, a zupę zagęszczać startym ziemniakiem lub żółtkiem. Możesz też używać mieszanki mlekozastępczej, mleka sojowego lub ryżowego – ale uwaga, mleko to zmienia smak potraw w charakterystyczny sposób.
Możesz spróbować wprowadzić mleko kozie zamiast krowiego – nie zawsze jednak to się udaje – zawarte w nim białka są bardzo podobne do tych krowich i często dzieci się na nie uczulają.
Pamiętaj, że będąc na diecie bezmlecznej musisz uzupełniać wapń. Ale tu możesz wpaść w kolejną pułapkę – dodatki smakowe w wapnie musującym też lubią uczulać.
I jeszcze jedna pułapka – preparaty stosowane przy kuracjach antybiotykowych takie jak Lakcid, Trilac i Lacidofil są produkowane przy użyciu serwatki, więc nie mogą być stosowane u dzieci uczulonych na białko mleka krowiego.