czwartek, 13 lutego 2020

Tylko 14 proc. " mięsa w mięsie", reszta - chemi

Znalezione obrazy dla zapytania: Tylko 14 proc. " mięsa w mięsie", reszta - chemia

Reporterzy "Uwagi!" zarejestrowali, jak z kilograma mięsa może powstać nawet do dwóch kilogramów polędwicy lub szynki. Czy taki "przysmak" jest zdrowy?

Czy Polacy wiedzą, jak powstają najpopularniejsze wędliny? Czy klienci kupując produkt sprawdzają etykiety? Czy konsumenci mają świadomość, co jedzą? Czy o ich interesy dbają organizacje konsumenckie?

Mięso zwiększa swoją objętość po nastrzykiwaniu go solankami. To właśnie solanka decyduje o smaku i zapachu wyprodukowanej wędliny. Reporterzy Uwagi! poprosili wszystkich przodujących producentów mięsa i wędlin w naszym kraju o pokazanie, jak wygląda produkcja. Każdemu tłumaczyli, że działają w interesie konsumentów, którzy mają prawo wiedzieć w jakich warunkach, w jaki sposób i z czego powstają popularne, znane i lubiane wędliny. Tylko jeden producent, Sokołów, zgodził się wpuścić dziennikarzy do zakładu. Dlaczego pozostali odmówili? Zakłady Sokołów w swojej produkcji również używają solanek. Jednak od uczciwości producenta zależy, w ilu procentach wędlina będzie składać się z mięsa. Niektóre produkty są mięsem zaledwie w 14 procentach! Przepisy Unii Europejskiej nie określają, ile ma być mięsa w wędlinach. Regulują jedynie maksymalne ilości zagęstników, substancji wzmacniających zapach i smak, konserwantów, soli, i innych dodatków. Unijne normy zezwalają również na używanie do produkcji wędlin barwników. Konsument ma jednak prawo o tym wiedzieć a producent ma obowiązek podać wszystkie informacje na etykiecie.

Skąd lepsze białko?

Mięso stanowi jedno z ważnych źródeł białka. Nie da się żyć bez białka. Białko (proteiny) to najważniejszy budulec naszego ciała. Ponadto wiele białek w postaci enzymów bierze udział w milionach reakcji biochemicznych w naszym organizmie.

Przeciętny człowiek powinien zjadać dziennie ok. 1 grama białka na każdy kilogram masy ciała.
W czasie odchudzania - warto przyjmować nawet 1,5 do 2 gramów na kilogram masy ciała, aby wzmocnić masę mięśniowa, która w głównej mierze jest odpowiedzialna za spalanie kalorii. Oczywiście taka ilość białka musi mieć zagwarantowaną wysoką jakości, aby nie obciążać nerek oraz nie może być związana z równoczesnym przyswajaniem dużych ilości tłuszczu i niezdrowej chemii

Zatem osoba, która waży 100 kg i chce schudnąć, nie może się odchudzać zjadając codziennie 150 g białka w kiełbasie czy szynce, gdyż musiała być zjeść tych produktów ok. 750 g co wiązało by się z ogromna ilością kalorii i niezdrowych chemikaliów.

Dosyć zdrowe źródło białka jakim są nabiały, zwłaszcza białko zawarte w jajkach, niestety też obarczone jest sporą ilością kalorii. Dlatego nie można jeść ich zbyt dużo. Jedynie chudy ser można spożywać w trochę większych ilościach.

Za najzdrowszy źródło białka uważa się obecnie soję, niestety spożywana w postaci nie przetworzonej wcale nie jest łatwo przyswajalna.

Kto potrzebuje zdrowego białka?

Zdrowe białko jest potrzebne nie tylko przy odchudzaniu. Każdy człowiek potrzebuje odpowiedniej ilości zdrowych protein, a zwłaszcza osoby schorowane, osłabione, dzieci, matki karmiące, osoby aktywne oraz osoby starsze.



Witaminy, a dieta

Znalezione obrazy dla zapytania: Witaminy, a dieta

Tylko ci, którzy nie interesują się kwestiami zdrowia i dietetyki sądzą, że w pożywieniu są wszelkie niezbędne składniki potrzebne człowiekowi do zdrowego funkcjonowania. Jakże się mylą!


Na skutek rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego napędzanego kwestiami ekonomicznymi: zawartość składników odżywczych w warzywach i owocach spadła drastycznie, przykłady:
- w ciągu ostatnich kilkunastu lat zawartość witaminy C w pomidorach zmniejszyła się o kilkadziesiąt procent
- pomarańcze z dużych plantacji kupowane w marketach często zawierają minimalne ilości witaminy C, a nawet mogą być to śladowe ilości
- uprawiane gatunki marchwi zawierają mniej betakarotenu, gdyż mają dostarczać dużą masę korzenia.
- brak składników w glebie. Jeżeli do ziemi dostarcza się tylko 3 składniki (NPK), a rośliny rosnąc "wyciągają" z niej kilkadziesiąt to zaczyna ich brakować. 

Szacuje się, że ziemie w Polsce wydawały plon ok. 1200 razy i gdy była to uprawa metodami naturalnymi bilans minerałów się utrzymywał - po wprowadzeniu sztucznego nawożenia ziemia została wyjałowiona
- na niektórych terenach w ogóle ziemia jest pozbawiona niektórych składników, np. w województwie krakowskim ma miejsce totalny brak selenu.
- żaden plantator nie zwraca uwagi na zawartość składników w uprawianych roślinach, często nie jest nawet świadomy konieczności występowania ich w określonej ilości, czy proporcjach
- skażenie powietrza i gleby odpadami produkcyjnymi
- krzyżówki gatunków i modyfikacje genetyczne
- wszelkie mięso pochodzi z hodowli, w których jedynym wykładnikiem jest 
zysk, czyli ilość kilogramów

To oczywiście tylko przykłady ...
Śmieszą mnie często dziś używane (najczęściej przez tzw. czynniki oficjalne) określenia w rodzaju: zbilansowana dieta. W jaki sposób ją stworzyć i stosować, ponieważ to co proponują ci, którzy
używają owego słownictwa jakby nie zawsze zdają sobie sprawę z tego co mówią, lub żyją nieco w oderwaniu od rzeczywistości.

Z powodów wymienionych bynajmniej nie widzę możliwości stosowania owej "zbilansowanej diety". Winny jest temu przede wszystkim rozwój cywilizacji i bezwzględna komercjalizacja
produktów żywieniowych.

Oczywiste jest, że niezbędnych składników dla naszego organizmu powinniśmy dostarczać przede wszystkim poprzez pożywienie. Ponieważ jednak rozwój cywilizacyjny poszedł w takim kierunku jak możemy łatwo zaobserwować, to ...nie ma fizycznych możliwości dostarczanie tego co niezbędne
organizmowi z żywnością i aby zachować, lub przywrócić zdrowie niezbędna jest suplementacja.

Spójrz na poniższe przykłady i pomyśl, czy jesteś w stanie dostarczać codziennie organizmowi składniki w takich ilościach:
*witamina C - 45 pomarańczy
*witamina E = 2,5 kg kiełków pszenicznych lub 1,5 l oleju
*betakaroten = 7-8 marchwi
*selen = 4-6 orzechów brazylijskich
*chrom = warzywa i owoce o łącznej ilości ok. 10000 kcal
*cynk = mięso i ryby w ilości ok. 2400 kcal
*koenzym Q10 = 0,5kg sardynek, czy też 1 kg orzeszków ziemnych
*Lactobacillus acidophilus - bakterie acidofilne, niezbędna mikroflora.Aby jej dostarczyć należałoby wypijać codziennie 1,5 litra kefiru, lub kwaśnego mleka.

To tylko kilka przykładów, a i te już są trudne do spełnienia. Wszak człowiek potrzebuje dużo więcej składników niezbędnych do zdrowego funkcjonowania.

Od co najmniej kilkudziesięciu lat natomiast widzimy kreowanie i promowanie najprzeróżniejszych rodzajów diet. Niektórzy szacują, iż ilość ich rodzajów dochodzi do 20.000. Ma to miejsce z różnych pobudek, niestety nierzadko finansowych, aby zdobyć określony rynek i sprzedać produkty. Często niestety, nie ma to wiele wspólnego ze zdrowym odżywianiem, a wręcz prowadzi do patologii, gdzie człowiek w znacznym stopniu przechodzi na "sztuczne" żywienie, konsumując głównie "pasze"
dostarczane przez dystrybutorów określonej firmy wg. zadanego harmonogramu.Zanim więc zdecydujesz sie na zastosowanie jakiejś diety sugeruję dobrze przemyśleć sprawę, sprawdzić z czym się to wiąże i do czego może prowadzić.
Jest tylko jedna, jedyna dobra dieta:TWOJA DIETA - dostosowana do twoich indywidualnych potrzeb.


piątek, 31 stycznia 2020

Tworzenie bezmózgowców,czyli kwasek cytrynowy.

Znalezione obrazy dla zapytania Tworzenie bezmózgowców,czyli kwasek cytrynowy.

Dzisiaj (syntetyczny) kwasek cytrynowy można znaleźć prawie w każdym produkcie spożywczym, który może być przechowywany przez choćby nieco dłuższy czas niż kilka dni. 

Niestety, także niemal we wszystkich produktach spożywczych dla dzieci i  niemowląt, czyli w przetworach, które z natury rzeczy powinny być szczególnie dobrze komponowane i które zwykle i tak są kwaśne. Paradoksalnie nawet w produktach gdzie już znajdują się inne kwasy i konserwanty dodaje się kwasek cytrynowy.

W czym problem?Po co i to w takich ilościach producenci dodają kwasek cytrynowy tam gdzie tylko się da, w prawie wszystkich przetworach spożywczych leżących na półkach sklepowych?

W przemyśle kwas cytrynowy jest otrzymywany głównie przez fermentację cukru za pomocą kultur pleśni Aspergillus niger tą samą, która powoduje szereg chorób m.in. w organizmach przyczynia się do powstawania nowotworów złośliwych, artrozy stawów, czy zesztywniającego zapalenie kręgosłupa.

W zasadzie kwasek cytrynowy stosowany jest w celu zapobiegania niepożądanym procesom utleniania, przez co ma przedłużać przedłużają trwałość produktu. W niektórych przetworach jest całkiem przydatny dodatek kwasu, lecz technolodzy mają wszak do wyboru cały szereg różnych tego typu substancji. Sensowne wydawałoby się wykorzystywanie chociażby kwasu askorbinowego, który przecież jest tani w produkcji. Jeśli jednak zadasz sobie trud czytania etykiet to łatwo zauważysz, że zamiast pożytecznego kwasu askorbinowego, dodawany jest najczęściej kwas cytrynowy.

Draństwo niektórych producentów posuwa się nawet do tego, że bezczelnie piszą „naturalny kwasek cytrynowy". Jest to nie do wiary i warte sprawdzenia na miejscu, jako że z punktu widzenia finansowego byłoby to dla producenta bezsensowne wytwarzać naturalny kwas cytrynowy, bawiąc się w ekstrakcję cytryn. Byłoby to dziesięć, czy piętnaście razy droższe i chętnie zapoznałabym się z preparatami, które zawierają takowy naturalny składnik.

Tymczasem, w jednym z instytutów naukowych w USA dokonywano doświadczeń z działaniem kwasu cytrynowego na pracę neuronów w mózgu.

Stwierdzono, że syntetyczny kwas cytrynowy narusza system przewodnictwa elektrochemicznego w pracy komórek mózgowych. Inaczej mówiąc, jest w stanie z normalnego człowieka zrobić... bezmózgowca.Oznacza to ni mniej ni więcej, a dokładnie to, że, kwasek cytrynowy można zastosować jako środek zmieniający reakcje chemiczne w mózgu człowieka w sposób zamierzony.

Czy aby komuś nie zależy aby z powodów pozaspożywczych przypadkiem masowo spożywano kwasek cytrynowy?Kto i dlaczego przekonał producentów, a zrobił to skutecznie, aby niemal wszystkie produkty "uszlachetniał" dodając kwasek cytrynowy? 

 Zakrawa to na spiskową teorię dziejów, lecz nie można się oprzeć wrażeniu, że owi przekonujący mają interes w tym, aby społeczeństwu lasował się mózg.

Oceń stan swojego zdrowia - dieta